riderblog - motoblogi społecznoœci scigacz.pl

Niektórzy w to nie wierzą lecz ja sądzę że coś w tym jest i jak powszechnie wiadomo to nie człowiek wybiera maszynę, tylko maszyna człowieka.

 Wczoraj przeglądając Allegro natknąłem się pięćsetkę o nazwie Kawasaki er-5. Od razu doszło do mnie że to jest to, motocykl który kupię jeśli uda mi się zdać prawo jazdy na kategorię A. Niektórzy mogą powiedzieć że to "cienias" jak na taką pojemność. Jednak na razie te 50 km by mi starczyło, nie jestem jakimś zażynaczem maszyn i nie będę palił kapcia na każdym kroku :) Jego dużym plusem jest to że spala ok 4-5 ltr na sto kilometrów, co przy dzisiejszych cenach paliwa jest rzeczą ważną i coraz więcej osób zwraca na to uwagę. Te 50 koni spokojnie powinno mi starczyć na "podjazdy do sklepu" czy do szkoły. Prędkość maksymalna jest wystarczająca, 180 km/h spokojnie mi wystarczy, przy większych prędkościach chyba narobił bym w majty ;) Cena też przemawia na jego korzyść, taką Kawe można dostać już w granicach 5 tys zł. Nie jest tez obudowanymi zbędnymi plastikami co ma jakieś tam znaczenie przy dłuższych trasach czy podróżach. Można do niego założyć 3 kufry (centralny i dwa boczne) i dodatkowo jakąś torbę na bak ;) Myślę że będzie to dla mnie dobra propozycja na kolejny moto ;) Pozdrawiam.

Z okazji Świąt Bożego Narodzenia życzę wszystkim dużo zdrowia, bo zdrowie najważniejsze, mało szlifów a najlepiej wcale, dużo taniego paliwa i standardowo spełnienia wszystkich marzeń ;)